[ relacja Tomek Wotamg z Surfkawka.pl ]
W pierwszej kolejności wypadałoby napisać o spotach kitesurfingowych. Im dalej od portu macierzystego Martyniki, tym lepiej. Chciałoby się uderzyć jednym długim przelotem na południe, lecz pierwszego dnia, niektórzy mogą mieć chorobę morską. Na szczęście na morzu karaibskim wieje równy pasat 15-20 węzłów a od strony zawietrznej wysp niemalże nie buja. Jedynie dwie osoby czuły mdłości i to tylko pierwszego dnia. Nagrodą za wszystkie dłuższe przeloty jest zazwyczaj wyłowiona na głębokiej wodzie rybka, moją największą barakudę przyrządziliśmy dla dziesięciu osób.
Wracając do tematu kitesurfingu, wyspy otoczone są rafami, dzięki nim fala łamie się w jednym miejscu pozostawiając stosunkowy flacik. Oczywiście atakowaliśmy te najlepsze miejsca które pozostawiają wodę płaską jak w wannie
Warto opisać Union Island, miejsce do którego lot lokalnym czarterem kosztuje mniej więcej tyle ile tydzień naszego rejsu. Zaskoczyło mnie, że nikogo nie było na wodzie, czyżby tu miałoby nie wiać? Okazało się, że wieje jak codzień tylko jakoś na spotach byliśmy sami. Stanowiło to swoisty problem fotograficzny – gdy ekipa się zmęczyła, przecież sam sobie zdjęcia nie zrobię ![]()
Na Union najbardziej znany jest spot pod JT ProCenter, razem z barem na wodzie Happy Island, gdzie można tylko podpłynąć na kajcie żeby napić się rumponchu, lokalnej specjalności. Osobiście nie podobało mi się tam, będąc rano sprawdziłem ten spot z pontonu uznając go za trudny do nauki, chwilę później, zobaczyłem pierwszy raz w życiu trzy latawce powieszone na drzewach i masztach w 30 minut
Później gdy tam wszedłem nad wejściem do szkółki przeczytałem, że to spot dla doświadczonych ale chyba jakiś owczy pęd każe ludziom startować w drzewa
Na downwindowej miejscówce (jakieś 20 minut spływki), jest Fregata spot z idealnym flatem – dzięki jakimś metalowym dziadom w wodzie pływa się niczym w basenie na głębokiej wodzie. To tam czasem widywaliśmy więcej ludzi. Prócz tego, w tych okolicach można znaleźć mnogość wysepek będących super spotami.
Nie polecam natomiast tych miejsc początkującym samodzielnym kitesurferom bez rescue z wody. W większości z tych miejsc nie można stanąć gołymi stopami na dnie gdyż jest tam pokruszona ostra rafa. Uczestnikom gwarantujemy rescue z wody także nikomu nigdy nic nie dolegało. Skacze się tam gdzie jest głęboko ale mimo to flacik. Doświadczony instruktor ogarnięty na motorówce może jednak lajtowo tam szkolić gdyż wiatr i woda są doskonałe!