Rajska Bora-Bora?
Według nas prawdziwy raj jest 50 mil dalej…
Zapraszam do II cz. relacji z rejsu po Polinezji Francuskiej
Bora-Bora słynie z drewnianych domków na wodzie. Kiedy próbowaliśmy znaleźć miejsce, żeby “zaparkować” w pobliżu okazało się, że nie ma ani jednej bojki przy hotelach. Właściciele nie życzą sobie, aby łódki zasłaniały widok z ekskluzywnych domków i zwyczajnie nie ma możliwości postoju. Na szczęście nikt pływania nie zabronił, więc wolnym tempem zrobiliśmy dwie rundki, aby sfotografować i uwiecznić w pamięci charakterystyczną linię brzegową. Zastanawiacie się pewnie jak wygląda życie lokalnych ludzi z dala od wyidealizowanych hoteli. Polinezyjczycy to naród, który nie przywiązuje zbytnio uwagi do dóbr materialnych. Żyją raczej skromnie i nie posiadają ogromnych domów oraz ekskluzywnych samochodów. Wyspa nie opływa w bogactwa a lokalna ludność prowadzi życie w stylu “slow”.
Bora-Bora to wyspa rozsławiona przez hotele i nie można jej zarzucić tego, że nie jest piękna. Niestety konsumpcjonizm odebrał jej trochę miejsca i zamknął go przed oczami żeglarzy. Pomimo tego, że to miejsce znane jest na całym świecie i podróżuje tam wiele bogatych ludzi to miano najpiękniejszej (według nas) przypada innej wyspie.
Zdjęcia: @bigpicture.photography